Zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, to sądy mają decydować o wysokości odszkodowania za bezczynność organów administracji. Dla „Rzeczpospolitej” sprawę komentuje adwokat Karolina Karlińska – Markiewicz.
Podstawą orzeczenia była skarga wniesiona przez spółkę, wobec której wojewoda zażądał uzupełnienia wniosku dot. zatrudnienia cudzoziemca. Po kwartale od uzupełnienia wojewoda po raz wtóry uznał, że istnieją braki formalne.
NSA orzekł, że to od sądu zależy określenie, czy za bezczynność organu administracyjnego należy się rekompensata. Ta z kolei ma być uzasadniona w wyjątkowo dotkliwych sytuacjach.
„Podstawowymi niebezpieczeństwami, jakie niosą ewentualna bezczynność organu czy też prowadzenie postępowania w sposób przewlekły, są: brak ochrony praw i wolności strony, naruszenie prawa do rozpoznania sprawy bez zbędnej zwłoki, a nade wszystko naruszenie zasady zaufania obywateli do organów administracji publicznej”, tłumaczy mecenas Karlińska – Markiewicz.
Zofia Brzezińska, „Sąd ocenia, czy organ płaci za bezczynność”, Rzeczpospolita, 13 stycznia 2021 r., link.