Leczenie psychiatryczne rodzica a opieka nad dzieckiem

Leczenie psychiatryczne rodzica a opieka nad dzieckiemInstytut Psychiatrii i Neurologii EZOP II w swoich badaniach stwierdził, że w ciągu całego życia na zaburzenia psychiczne cierpi 26,46% dorosłych Polek i Polaków. Należy doprecyzować, że zaburzeniami psychicznymi nie są jedynie choroby takie jak schizofrenia, jest to znacznie szersza grupa dysfunkcji do których zaliczamy m. in. depresję, zaburzenia odżywiania, fobie, zespół stresu urazowego, lęki czy uzależnienia. Czy zatem szukanie pomocy u specjalistów i podjęcie leczenia psychiatrycznego ma wpływ na sprawowanie władzy rodzicielskiej?

CZY RODZIC LECZĄCY SIĘ PSYCHIATRYCZNIE MOŻE STRACIĆ PRAWA DO OPIEKI NAD DZIECKIEM?

W pierwszej kolejności należy wskazać, że cierpienie na chorobę psychiczną oraz samo podjęcie leczenia u psychiatry nie oznaczają, że rodzicowi należy odebrać prawa rodzicielskie.

W sytuacji, gdy dziecko jest zadbane, odpowiednio zaopiekowane, bezpieczne oraz ma dobre warunki mieszkaniowe – nie ma żadnych podstaw, aby odebrać dziecko spod opieki rodzica. Dopiero w sytuacji, kiedy stan psychiczny rodzica jest na tyle zły, że zagraża on bezpieczeństwu dziecka lub rodzic nie jest w stanie zapewnić mu prawidłowej opieki – wówczas może okazać się niezbędna interwencja Sądu opiekuńczego.

ROZWÓD A LECZENIE PSYCHIATRYCZNE LUB KORZYSTANIE Z WSPARCIA PSYCHOLOGA

Nierzadko zdarza się, iż w obliczu rozwodu małżonków, w którego tle trwa również spór o opiekę nad dziećmi, małżonek zdrowy grozi małżonkowi leczącemu się psychiatrycznie lub korzystającemu z wsparcia psychologa – odebraniem dzieci.

Powyższe jest mitem i w żadnym wypadku nie można ulec szantażowi w tym zakresie. Podjęcie walki o własne zdrowie psychiczne wiąże się również z poprawą komfortu życia małoletnich dzieci. W sytuacji, gdy rodzic korzysta z wsparcia lekarza psychiatry lub z wsparcia psychologa, stosuje się do wszelkich zaleceń, odbywa wizyty kontrolne – najczęściej nie ma żadnych przeciwwskazań do tego, aby mógł sprawować władzę rodzicielską i opiekować się dzieckiem.

Oczywiście należy mieć na uwadze, że nie w każdej sytuacji sprawa jest na tyle jednoznaczna. Sąd w postępowaniu rozwodowym ma na względzie przede wszystkim dobro i bezpieczeństwo małoletniego dziecka. W przypadku, gdy rodzic chorujący nie jest w stanie zapewnić dziecku odpowiedniej opieki, nie podejmuje leczenia lub mimo podjęcia leczenia – trwale zagraża dobru i bezpieczeństwu dziecka – Sąd może zdecydować się na powierzenie władzy rodzicielskiej zdrowemu rodzicowi z jej jednoczesnym ograniczeniem lub zawieszeniem rodzicowi choremu.

Podsumowując należy wskazać, że Sąd w sprawach rozwodowych każdorazowo rozpatruje stan faktyczny indywidualnie. Sam fakt zdiagnozowania choroby nie wyklucza możliwości sprawowania opieki nad małoletnim dzieckiem. Składy orzekające są w pełni świadome, że choroba nie dyskwalifikuje w pełnieniu roli rodzica pierwszoplanowego i z automatu nie sprawia, że jest się złym lub nieudolnym rodzicem. Dla Sądu ma wówczas ogromne znaczenie fakt czy tenże rodzic podejmuje próbę kontrolowania choroby, czy podejmuje leczenie oraz czy stosuje się do zaleceń lekarskich. W przypadku, gdy rodzic chorujący nie stwarza żadnego zagrożenia dla dobra czy bezpieczeństwa dziecka – fakt leczenia pozostaje bez znaczenia i nie stawia go w gorszej pozycji względem drugiego rodzica.

CO ZROBIĆ W SYTUACJI, GDY W TOKU ROZWODU JEDEN Z MAŁŻONKÓW UJAWNI FAKT CHOROBY DRUGIEGO MAŁŻONKA?

Niewątpliwie w takiej sytuacji nie należy zatajać lub zaprzeczać zdiagnozowaniu choroby psychicznej. Najlepiej jest wówczas przedstawić sprawę z perspektywy małżonka chorego, przedłożyć Sądowi stosowne zaświadczenie od lekarza psychiatry lub od psychologa potwierdzające fakt stałego leczenia/ uczestnictwa w terapii. Taka dokumentacja potwierdzająca kontrolowanie choroby, przyjmowanie leków i stosowanie się do zaleceń sprawi, że Sąd będzie miał świadomość, iż rodzic mimo choroby jest w stanie zawalczyć o swoje zdrowie, a także o bezpieczeństwo i lepszą przyszłość swojego dziecka.

powrót do poprzedniej strony

Odpowiedz